Patrycja Hatlaś uczennica kl. 1T poleca powieść Brigit Kemmerer „Listy do utraconej”. Juliet, bohaterka powieści „Listy do utraconej”, kochała fotografię tak samo jak jej mama, lecz po jej śmierci przestała sięgać po aparat i pomimo wielkiego talentu postanowiła porzucić swoją pasję. Często przychodziła na grób mamy i pisała do niej listy, które tam zostawiała. Pewnego dnia na jeden z jej listów ktoś odpisuje. Delcan, chłopak z nie najlepszą reputacją, w ramach prac społecznych musi porządkować cmentarz. To on znalazł list Juliet i postanowił na niego odpisać. Od tamtego momentu ich życie się zmieni, zaczną wymieniać się listami i nawiąże się nić porozumienia. Jak zareagują, gdy dowiedzą się, kim jest druga osoba? Czy Juliet wróci do fotografii? I jakie tajemnice odkryją bohaterowie?
„Listy do utraconej” to wspaniała historia o cierpieniu, niezrozumieniu, zagubieniu i poczuciu winy. Książka skłania do refleksji i przemyśleń. Juliet zamyka się w sobie po stracie matki, nie może pogodzić się z jej odejściem, dlatego piszę do niej listy.     Delcan jest typem buntownika niezrozumianego przez świat, jego postać jest bardzo dobrze opisana i im bardziej go poznawałam, tym bardziej czułam i rozumiałam jego żal i niechęć w szczególności do nowego partnera matki.
Ogromną zaletą powieści było budowanie relacji głównych bohaterów, które nawiązywały się krok po kroku, stopniowo, były powolnym procesem. Mimo trudnych tematów książkę czyta się szybko i przyjemnie. Jest bardzo wciągająca, w  pewnym momencie nie mogłam się oderwać od tej cudownej historii.
Polecam.
Do wypożyczenia w naszej bibliotece.