Staż zagraniczny uczniów ZST – PORTUGALIA 2017
Dzień czwarty!
W sobotę 13 maja 2017 r. pojechaliśmy do Porto, razem z innymi grupami odbywającymi w staże koordynowane także przez Braga Mob: uczniowie z Turcji oraz Słowenii. Szybko nawiązaliśmy z nimi kontakty, rozmawiając oczywiście po angielsku! Tym razem naszym środkiem transportu nie był autokar, tylko pociąg. Okazało się to bardzo dogodne, gdyż stacja końcowa była w samym sercu Porto. I to w dodatku jaka stacja! Długo oglądaliśmy wewnątrz budynek dworca kolejowego Sao Bento, gdyż ściany zdobiły typowe dla Portugalii niebieskie kafelki azulejos, które zostały ułożone w ten sposób, by przedstawiały historię miasta.Widok niesamowity. Gdy wyszliśmy z dworca, szczelnie opatuleni pelerynami przeciwdeszczowymi i zasłonięci parasolami, od razu zgubił się nasz przemiły przewodnik, który, zupełnie nie wiedzieć czemu, poszedł dokładnie w przeciwnym kierunku niż cała grupa. Ale zaraz się odnalazł;-) Kierując się ku najsłynniejszym miejscom w Porto, zwiedzaliśmy po drodze kościoły, przechodziliśmy nawet obok słynnej księgarni Lello &Irmao, dzięki której powstał Harry Potter;-) W 1992/3 J.K. Rowling była bowiem żoną portugalskiego dziennikarza JorgemaArantesa. Na czas małżeństwa przeniosła się ona do Porto uczyć w szkole dzieci języka angielskiego. Mieszkała w pobliżu miejscowego Uniwersytetu, dużo czasu spędzając jednak w okolicznej księgarni, która posłużyła jej właśnie do stworzenia magicznej szkoły dla czarodziejów. Następnie zatrzymaliśmy się w dzielnicy Cordoariaz doskonałym punktem widokowym Torre de Clérigos. Jest to ponad 75-metrowa wieża kościoła Clérigos (IgrejadosClérigos) na szczyt której wiedzie 220 schodów. Niektórzy podjęli wyzwanie, wspięli się na sam szczyt wieży i jak opowiadali, warto było;-) Inni w tym czasie wybrali punkt widokowyMiradouro da Vitoria i również podziwiali miasto, tyle że z poziomu pomarańczowych dachów;-) I nareszcie przestało padać! W końcu dotarliśmy do Ponte Dom Luis I (most Ludwika I), symbolu miasta, czyli dwukondygnacyjnego mostuz kutego żelaza nad rzeką Duero.Swój charakterystyczny kształt most zyskał dzięki twórcom z firmy Gustave Eiffel – to oni byli odpowiedzialni przede wszystkim za stworzenie wieży Eiffla czy Statui Wolności. Najpierw przeszliśmy górną kondygnacją i oprócz pięknej i krętej rzeki zobaczyliśmy piętrzące się wzdłuż niej budynki. Doskonale widać było także stamtąd wspaniale prezentujące się pozostałości murów miejskich. Na drugim brzegu rzeki zjedliśmy lunch w restauracji a potem spacerowaliśmy bulwarami wzdłuż rzeki. Po tym krótkim odpoczynku kolejna porcja zwiedzania, a mianowicie po przejściu dolną kondygnacją mostu przemieściliśmy się do dzielnicy Ribeira, której wyjątkowość została doceniona i wpisana na listę UNESCO. Wąskie uliczki zrobiły na nas niesamowite wrażenie: czekały tu na nas ciemne przejścia, wysokie kamienice, zaułki, zakamarki, ale także i opuszczone budynki, domy w ruinie, po których piął się bluszcz. Niekiedy urocze widoki zakrywało wywieszone w najlepsze za oknem pranie: czyli mieszkańcy tej tak słynnej dzielnicy żyli po prostu swoim życiem, nie zważając na turystów;-) Po tak ogromnej dawce zwiedzania i chodzenia, z trudem z powrotem doszliśmy do stacji, aby wsiąść w pociąg powrotny do Bragi. W międzyczasie okazało się, iż jeden z kolegów zgubił bilet. Ale na szczęście nasz przewodnik miał bilet grupowy, więc jedynie co, to kolega musiał siedzieć tuż obok niego w pociągu przez całą drogę i chcąc nie chcąc, cały czas rozmawiać z nim po angielsku;-)Przynajmniej miał kolejną okazję, aby poćwiczyć angielski;-) Z dworca prosto wpadliśmy na kolację, a potem do spania, gdyż nazajutrz kolejna wycieczka. Niewątpliwie przekonaliśmy się, że i owszem, obcowanie z kulturą uszlachetnia, ale może też osłabić i zmęczyć bardziej niż praca;-)
” order_by=”sortorder” order_direction=”ASC” returns=”included” maximum_entity_count=”500″]