Adeus Portugalio czyli powrót do domu…

Ostatnie godziny poświęciliśmy na pakowanie się. Wielu z nas nawet nie kładła się spać, gdyż wyjazd z Bragi zaplanowany był na 3 rano. Pamiętając, że nasz bagaż powiększył się o pamiątki i prezenty ochoczo korzystaliśmy z wagi. Punktualnie w wyznaczonym czasie podjechał po nas autobus podstawiony przez Bragamob, który zawiózł nas na lotnisko w Porto, skąd o 6:00 mieliśmy odlot do Frankfurtu. We Frankfurcie spędziliśmy około 2,5 godziny i o 12:35 odlatywaliśmy do Krakowa. Po odebraniu bagażu wyszliśmy przed budynek,  gdzie po chwili podjechał po nasautobus. W ten sposób po godzinie byliśmy już w Tarnowie. Tu czekały na nas nasze stęsknione rodziny. Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy uczestniczyć w praktykach zagranicznych. Doskonaliliśmy nie tylko swoją wiedzę i umiejętności zawodowe, ale ćwiczyliśmy także kompetencje językowe. Niektórzy musieli pokonać nieśmiałość i lęk, ale to opłaciło się.