Kolejny dzień pracowaliśmy z pełnym zapałem. Pracy nie brakuje, a świadomość, iż pomału przygoda z Erasmusem dobiega końca – sprawia, że chcemy zyskać jak najwięcej umiejętności.

Technicy mechanicy dla urozmaicenia pobytu obsługiwali frezarki. Podobnie jak wczoraj przygotowali urządzenia do procesu obróbki seryjnej, wykonywali symulacje procesu obróbczego i analizowali ruchy maszyn. Nad wszystkimi czynnościami czuwali – jak zwykle – życzliwi pracownicy poszczególnych firm.
Technicy elektronicy zapoznawali się z serwomechanizmami stosowanymi w liniach automatyki przemysłowej. Przede wszystkim sterowali silnikami krokowymi, sprawdzali ich możliwości regulacyjne oraz diagnozowali ich pracę pod względem kluczowych parametrów.
Technicy technologii chemicznej porównywali różne technologie wytwarzania produktów pod kątem wskaźników surowcowych, energetycznych, jakościowych, środowiskowych i ergonometrycznych. Zapoznali się też ze stosowanymi metodami analitycznymi.
Technicy elektrycy wykonywali pomiary okresowe w instalacjach elektrycznych. Uczyli się sporządzania notatek dotyczących m.in. liczby obwodów czy zabezpieczeń. Dobierali metody i przyrządy pomiarowe do sprawdzenia stanu instalacji.

Po południu niektórzy wrócili do pensjonatu mocno zmęczeni, ale to nie przeszkadzało w aktywnym spędzeniu czasu na boisku.
Także i dzisiaj poznaliśmy kolejne fantastyczne dania kuchni węgierskiej, dzięki obsłudze pensjonatu, w którym jesteśmy gośćmi.
Wiktoria, Paulina i Kamil zostali zaproszeni tego wieczoru na kolację w gronie osób z firmy Mixtura Kft. . W trakcie tego spotkania padło wiele miłych i ciepłych słów ze strony szefostwa, a nawet oferty pracy (na razie może na wakacje …? ) 😉